Przesłanki na temat tego, że Snapchat pracuje nad projektem własnego drona, nie są bezpodstawne. Można do trzech do tych informacji czytając raport, który został opublikowany w New York Times. Przedstawiciele firmy trzymają to w tajemnicy, ponieważ dron od Snapchata to pomysł eksperymentalny, który może nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
Szanse na sukces drona od Snapchata
Możemy się domyślać, że celem Snap Inc. jest dostarczenie użytkownikom urządzenia, dzięki którym będą mogli tworzyć ciekawsze filmy i zdjęcia. To nie pierwsza przymiarka spółki do wejścia na rynek kamer. Wypuścili bowiem okulary Snapchat Spectacles, które służą do nagrywania krótkich video. Osobiście uważam jednak, że przełożenie tego doświadczenia na drony jest mało prawdopodobne, chociażby ze względu na ograniczenia wynikające z prawa lotniczego. Bezzałogowe statki powietrzne w rękach przypadkowych konsumentów szybko stałyby się przyczyną wielu problemów związanych z naruszeniem przestrzeni powietrznej i stwarzaniem zagrożenia dla ludzi.
Mam nadzieję, że pomysł drona od Snapchata pozostanie na papierze. Gdyby firma rzeczywiście chciała wejść na rynek dronów, nie mając żadnego doświadczenia, prawdopodobnie popełniłaby masę błędów, które doprowadziłyby ją do ruiny. Skoro GoPro prawie się pogrążyło za sprawą drona Karma, mimo że jest to firma kojarzona z kamerami sportowymi, to twórcy aplikacji społecznościowej raczej nie mieliby większych szans na sukces.